09.12.2007 :: 15:10
Grudzień zawsze był poświęcony Tobie. Obserwuję niebo przecinane w błękicie siatką realizowanych marzeń i postanowień. Jedna wielka ucieczka - obraz malowany przez lokalne lotnisko. Minął drugi rok... Zmiany widać gołym okiem, choć nie jestem pewna, czy tamta realność była prawdziwa? Odpowiadać nie warto. A czy warto wciąż niezapominać? Dusi mnie dziś grudniowe koło niespełnionych snów.