Z wstydem zakrywasz,
chować próbujesz,
zczyścić nie zdołasz,
wciąż się przejmujesz...
Plama...
maleńka lub całkiem duża...
Plamy dałeś!
Nieślubną córą skrywaną przed światem,
noszącą krew wieszcza w żyłach,
myśli dziedziczką, mądrości przekładem...
Ja- moje, pozbawione korzeni i śladu,
godności to jednak Ty za grosz nie posiadasz.
Ciesze się siłą, którą obdarzyłeś...
Ważna, choć nieistotna
lub na tyle ważna, że istotnie niezapomniana -
sumienie!
I to, że obliczem własnym pokonany,
obrazu mego nie zapomnisz.
Gdy zechcesz ze sobą lepszym obcować,
zajdź do mnie
ja lepszym tylko Twoim odbiciem jestem.
|